Wyścig po status polskiego związku (e-)sportowego

18 kwietnia, 2019 Autor e-sport 0 thoughts on “Wyścig po status polskiego związku (e-)sportowego”

Nowelizacja ustawy o sporcie może otworzyć nowe możliwości i zrewolucjonizować polski rynek sportów elektronicznych.

 

Czy e-sport jest sportem? Pytanie to, powtarzane w mediach przy okazji każdego większego wydarzenia e-sportowego, zawsze budzi wiele emocji. Jest ono tematem ożywionych dyskusji prowadzonych w polskich i zagranicznych mediach branżowych. Brzmienie art. 2 ust. 1a ustawy o sporcie – „Za sport uważa się również współzawodnictwo oparte na aktywności intelektualnej, którego celem jest osiągnięcie wyniku sportowego. „ – wskazuje, że jest to w pełni uprawniony pogląd. Niezależnie od formalnej klasyfikacji e-sportu, niewątpliwie możemy dostrzec w ruchu e-sportowym dążenie do profesjonalizacji i dalszego rozwoju na zasadach analogicznych do sportów tradycyjnych. Tendencje te możemy zaobserwować zarówno w podejmowaniu współpracy z podmiotami funkcjonującymi w sportach tradycyjnych jak i poprzez powstawanie związków graczy, stowarzyszeń oraz międzynarodowych organizacji takich jak World Esports Association (dalej: „WESA”) czy Esports Integrity Coalition (dalej: „ESIC”). Jednakże, czy te tendencje zaowocują powołaniem najbliższej przyszłości Polskiego Związku Sportów Elektronicznych? A może ich skutkiem będzie tworzenie polskich związków e-sportowych dla poszczególnych gier lub typów gier? Jakie są formalne warunki oraz korzyści płynące z powołania takiej organizacji? Wydaje się, że projekty kolejnych nowelizacji ustawy o sporcie sprzyjają takim działaniom, jednakże wątpliwości pozostaje wiele.

Polski związek sportowy – jakie są zasady jego działania i potencjalne korzyści?

Forma prawna polskiego związku sportowego (dalej „PZS”) jest zarezerwowana dla podmiotów spełniających określone kryteria. Aktualnie status ten otrzymać mogą związki sportowe na podstawie decyzji Ministra Sportu i Turystyki, po złożeniu wniosku, o którego załączony zostanie projekt statutu, szczegółowy opis sportu, w którym zamierza organizować i prowadzić współzawodnictwo, wraz z dokładną informacją o warunkach jego uprawiania oraz regułach i systemie współzawodnictwa w tym sporcie, a także zaświadczenie o przynależności do międzynarodowej federacji sportowej działającej w sporcie olimpijskim lub paraolimpijskim lub innej uznanej przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski.

Jeśli chodzi o potencjalne korzyści płynące z uzyskania statusu PZS, to przede wszystkim Polski Związek Sportów Elektronicznych – gdyby przyjąć taką hipotetyczną nazwę zrzeszenia polskich organizacji e-sportowych – miałby wyłączne prawo do organizowania i prowadzenia Mistrzostw Polski, a także ustanawiania reguł (e-)sportowych, organizacyjnych oraz dyscyplinarnych we współzawodnictwie sportowym organizowanym przez związek (art. 13 ust. 1 ustawy o sporcie).

Powyższe wyłączne uprawnienia sprawiają, że podmiot mający status PZS miałby de facto monopol na organizację ogólnopolskich profesjonalnych turniejów rangi mistrzowskiej oraz imprez afiliowanych, eliminacji do mistrzostw itd.

Po drugie, taka organizacja formalnie miałaby również prawo autorytarnego ustanawiania reguł gry, co jednak wydaje się całkowicie iluzoryczne biorąc pod uwagę, że reguły danej gry elektronicznej ustanawia w rzeczywistości jej deweloper. Możliwe byłoby natomiast ustalanie reguł turnieju organizowanego pod egidą PZS, zasad kwalifikacji do turniejów, wyłanianie zwycięzców itp. Polski Związek Sportów Elektronicznych mógłby również uchwalić i egzekwować regulamin dyscyplinarny, karać za cheat’y (np. niedopuszczalną modyfikację kodu źródłowego danej gry), grę wbrew zasadom fair play, łamanie zasad organizacji turniejów (np. sprzeczna z prawem reklama zakładów bukmacherskich). Polski Związek Sportów Elektronicznych mógłby również zadbać o regulację współzawodnictwa e-sportowego w szerszym znaczeniu, tzn. jako rynku ekonomicznego, w którym uczestniczą profesjonalne organizacje e-sportowe złożone z zawodowych graczy. PZS miałby kompetencje do narzucenia organizatorom turniejów oraz organizacjom e-sportowych reguł chroniących graczy, ustanowienia standardów kontraktów e-sportowych, w tym minimalnego wynagrodzenia, zakresu czasowego obowiązków marketingowych (reklama, streaming itp.), zasad oraz limitów kwot wykupu gracza z drużyny. Polski Związek Sportów Elektronicznych – gdyby powstał – mógłby również rozstrzygać spory powstałe pomiędzy organizatorami turniejów, organizacjami oraz zawodnikami. Teoretycznie mógłby – wzorem niektórych polskich związków sportowych – powołać w tym celu własny sąd polubowny (arbitrażowy).

Polski związek sportowy jest także jedynym podmiotem uprawnionym do powoływania Kadry Narodowej w danym sporcie. To być może właśnie z tego powodu Prezydent RP powołując zespół mający reprezentować Polskę w rozgrywkach międzynarodowych, między innymi w turnieju FIFA eNations Cup, nazwał ją „Narodową Drużyną”, a nie „Kadrą Narodową”.

Stworzenie polskiego związku sportowego dla e-sportu otwiera także drogę do uzyskania dotacji rządowych przyznawanych przez Ministerstwo Sportu i Turystyki, a także dalszego rozwoju e-sportu w Polsce, np. poprzez wprowadzanie zajęć z gier elektronicznych do szkół (co ma już miejsce w niektórych szkołach ponadgimnazjalnych) oraz organizowanie sekcji e-sportowych na uczelniach wyższych (na taką możliwość wskazuje nawiązanie współpracy pomiędzy Akademickim Związkiem Sportowym a Stowarzyszeniem Sportów Elektronicznych (Esports Association)).

Polski Związek Sportów Elektronicznych, czy może Polski Związek FIFA®, Polski Związek Counter Strike®, Polski Związek….?

Zgodnie z art. 7 ust. 1 ustawy o sporcie „W celu organizowania i prowadzenia współzawodnictwa w danym sporcie może być utworzony polski związek sportowy.”. Jakiekolwiek działania polegające na formowaniu organizacji o statusie polskiego związku sportowego w e-sporcie wymagają zatem odpowiedzi na pytania co byłoby „danym sportem” w przypadku e-sportu. Czy zasadne jest tworzenie jednego zbiorczego polskiego związku dla wszystkich sportów elektronicznych czy raczej związki powinno się tworzyć dla poszczególnych gier elektronicznych lub serii danej gry? A może podział powinien następować według typów gier – odrębny związek dla gier sportowych, RPG, strategicznych, TPP itd.? Wydaje się, że na dłuższą metę filozoficzne, technologiczne lub prawne dyskusje na temat cech wyróżniających i odróżniających od siebie poszczególne sporty elektroniczne, a w ich ramach konkretne dyscypliny, byłaby jałowa i niepraktyczna. Decydujące znaczenie powinny mieć kwestie praktyczne, a one wskazują, że najlepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie jednego Polskiego Związku Sportów Elektronicznych.

Po pierwsze, trzeba wziąć pod uwagę „żywtoność” gry elektornicznej. Pierwsze turnieje w Counter Strike’a zaczęto organizować pod koniec lat 90-tych XX wieku, a w League of Legends w 2010 roku. Jednakże w e-sporcie gry utrzymujące popularność przez tak długi okres to wyjątki. H1Z1, Fortnite, Overwatch, bądź Apex Legends także miały swoje pięć minut, z turniejami organizowanymi przez dewelopera gry, w których pule nagród sięgały milionów dolarów. Niemniej, po początkowym okresie ich popularności, zainteresowanie nimi drastycznie spadło i funkcjonowanie związku, który organizowałby takie rozgrywki nie miałby racji dalszego bytu.

Po drugie, zarówno społeczność graczy, jak i podmioty funkcjonujące w danym e-sporcie (organizacje, organizatorzy turniejów), są w znacznym stopniu zależne od decyzji podejmowanych przez dewelopera gry. W dowolnym momencie może on stwierdzić, iż organizowanie rozgrywek e-sportowych w stworzonym przez niego tytule nie jest już dla niego opłacalne i zakończyć tę działalność. Tak postąpił Blizzard Entertainment (twórca takich tytułów jak Diablo, Overwatch oraz World of Warcraft) w odniesieniu do swojej gry pt. Heroes of the Storm, decydując się na rezygnację z organizowania Heroes Global Championship w 2019 roku ze względu na małą popularność rozgrywek.

Po trzecie, organizator rozgrywek w daną grę zawsze musiałby się liczyć z decyzjami dewelopera, który mógłby organizować własny ogólnopolski turniej, jakkolwiek nie mógłby go nazwać „Mistrzostwami Polski”. Natomiast polski związek e-sportowy nie mógłby zorganizować Mistrzostw Polski w danej grze elektronicznej, jeżeli weto postawiłby deweloper, czyli właściciel autorskich praw majątkowych do tej gry. Wprawdzie z takim problemem musiałby się borykać zarówno Polski Związek Sportów Elektronicznych, jak i związek wyspecjalizowany w danej grze, ale jednak opisane ryzyko jest kolejnym argumentem przede wszystkim przeciwko mnożeniu kolejnych związków dla poszczególnych gier.

Najlepszym rozwiązaniem byłoby zatem powołane zbiorczego Polskiego Związku Sportów Elektronicznych. Analogiczne rozwiązania stosują polskie związki sportowe w tradycyjnych sportach, między innymi Polski Związek Piłki Nożnej, zrzeszający podmioty rywalizujące zarówno w „tradycyjnej” piłce nożnej, jak i w futsalu oraz piłce nożnej plażowej, czy Polski Związek Narciarski, trzymający pieczę m. in. nad skokami narciarskimi, biegami narciarskimi oraz współzawodnictwem w kombinacji norweskiej.

Wymagania stawiane przed podmiotem wnioskującym o nadanie statusu Polskiego Związku Sportowego

Zgodnie z art. 11 ust. 2 pkt. 4 oraz art. 12a ust. 1 ustawy o sporcie, najtrudniejszym wymogiem stojącym obecnie przed stowarzyszeniem, bądź związkiem stowarzyszeń, ubiegającym się o status polskiego związku sportowego w zakresie e-sportu jest wymóg przynależności do międzynarodowej federacji sportowej działającej w sporcie olimpijskim lub paraolimpijskim lub innej uznanej przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Obowiązek ten przez wiele lat utrudniał związkom sportowym działającym w tradycyjnych sportach nieolimpijskich uzyskanie statusu PZS. Sytuację tę ma zmienić nowelizacja ustawy o sporcie, której projekt trafił do Sejmu 10 kwietnia br.

Na jej podstawie Ministrowi Sportu i Turystyki zostaje przyznana kompetencja do wskazania „nieolimpijskich” międzynarodowych federacji sportowych, do których przynależność uprawniałaby do uzyskania statusu PZS. Chodzi o międzynarodowe federacje działające w sportach, które wprawdzie nie uznane przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski, lecz wyróżniają się dużą popularnością oraz wysokim poziomem rozwoju danego sportu, a także zasięgiem działania oraz udziałem w systemie walki z dopingiem w sporcie (polegającym na współpracy ze Światową Agencją Antydopingową – WADA).

Należy się zatem zastanowić czy w e-sporcie istnieją międzynarodowe federacje sportowe spełniające ww. wymagania. Najbliższe spełnienia przedstawionych wymogów wydaje się być World Esports Association – WESA, stowarzyszenie organizacji e-sportowych pod egidą ESL. WESA współpracuje z WADA od czasów skandalu związanego z używaniem Aderallu (leku na ADHD, o efektach zbliżonych do amfetaminy) przez zawodników drużyny Cloud9 w Counter Strike’u. Zaznaczyć należy iż organizacja ta ma głównie charakter komercyjny, a jej cele i założenia znacznie odbiegają od klasycznej definicji międzynarodowej federacji sportowej – ma ona na celu komercyjne zmonopolizowanie rynku i stworzenie zamkniętej ligi, w której podmiot organizujący rozgrywki byłby właścicielem drużyn w niej uczestniczących.

Innym kandydatem do spełnienia projektowanych wymogów ustawowych, jest cieszące się dobrą reputacją stowarzyszenie Esports Integrity Coalition – ESIC. Organizacja ta zrzesza głównie podmioty organizujące rozgrywki e-sportowe, takie jak ESL, Dreamhack czy Hiszpańska Liga League of Legends LVP. Współpracuje także z podmiotami regulującymi działalność organizatorów gier hazardowych, takimi jak Global Lottery Monitoring System, UK Gambling Commision oraz Malta Gaming Authority. Celem działalności ESIC jest między innymi regulacja e-sportu, przeciwdziałanie i zwalczanie oszustw w e-sporcie, w tym match-fixingu oraz dopingu.

Natomiast wspominane już polskie stowarzyszenie Esports Association (Stowarzyszenie Sportów Elektronicznych) jest członkiem International e-Sports Federation – IeSF, federacji zrzeszającej stowarzyszenia e-sportowe z całego świata. Organizacja ta współpracuje z WADA, a także prowadzi aktywne rozmowy z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim celem doprowadzenia do uznania przez MKOI e-sportu za sport olimpijski. Efektem ich działań jest między innymi wprowadzenie rozgrywek w e-sporcie do harmonogramu Igrzysk Azjatyckich, gdzie jako sport medalowy zadebiutuje podczas Asia Games 2022. W wyniku starań International e-Sports Federation – IeSF e-sport zadebiutuje także na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku, na których na razie będzie sportem pokazowym. Powyższe sprawia, iż Esports Association (Stowarzyszenie Sportów Elektronicznych) jest faworytem, jeżeli chodzi o potencjalnych kandydatów do wypełnienia kryteriów niezbędnych dla uzyskania zgody Ministra Sportu i Turystyki dla utworzenia Polskiego Związku Sportów Elektronicznych. Wskazuje na to zarówno prawdopodobieństwo uznania IeSF przez MKOI, jak i projektowana nowelizacja ustawy o sporcie. Nie można przy tym wykluczyć, że próba taka zostanie podjęta nie przez istniejącą już organizację, lecz przez koalicję organizatorów rozgrywek e-sportowych w Polsce.

Ciekawostką jest, że we wrześniu 2018 roku w Krajowym Rejestrze Sądowym, pod numerem 0000743665, zarejestrowany został podmiot o nazwie „Polski Związek Sportów Elektronicznych”, w którego władzach znajdują się osoby powiązane z Turtle Entertainment – podmiotem zarządzającym ESL. Podmiot ten ma status związku sportowego, jednakże niewykluczone – wskazuje na to jego nazwa – iż jest to pierwszy etap do ubiegania się przez niego o status polskiego związku sportowego w zakresie e-sportu. W przeciwnym razie, posługiwanie się nazwą charakterystyczną dla PZS może być uznane za niezgodne z przepisami ustawy o sporcie.

Niewątpliwie stworzenie Polskiego Związku Sportów Elektronicznych będzie krokiem we właściwym kierunku. Jego powstanie pozytywnie wpłynęłoby na rozwój e-sportu, zwiększyło wiarygodność rozgrywek i ich uczestników, umożliwiło pozyskanie nowych środków oraz wprowadzenie edukacji e-sportowej do szkół i uczelni, a także pozwoliłoby na wypracowanie i ujednolicenie regulacji chroniących uczciwość współzawodnictwa oraz prawa graczy.

Autorzy

adw. Jan Łukomski

Stanisław Stokłosa

Tags: , , , , , , ,

Siedziba kancelarii

ul. Swojska 21a
60-592 Poznań
tel: +48 604 430 051
+48 509 428 522

Wszelkie prawa zastrzeżone

© 2019 Łukomski Niklewicz Adwokacka Spółka Partnerska
Polityka prywatności