Czy esportowiec może być przedsiębiorcą? Case study sprawy europejskiego LCS.

23 lipca, 2020 Autor e-sport 0 thoughts on “Czy esportowiec może być przedsiębiorcą? Case study sprawy europejskiego LCS.”

Na łamach naszego bloga pisaliśmy już wielokrotnie o tym jak ważne jest ostrożne konstruowanie kontraktów zawodniczych. Pokazywaliśmy potencjalne zagrożenia zaniedbań w tym obszarze, zarówno w relacjach cywilnoprawnych (na linii zawodnik – organizacja ) jak i publicznoprawnych (przede wszystkim w relacjach z urzędem skarbowym).

Niestety, nie każdy jest świadomy ryzyk związanych ze źle skonstruowanym kontraktem. Jak ujawnił założyciel brytyjskiej organizacji esportowej H2K Gaming, Richard Wells problem ten dotyczył także najwyższego poziomu rozgrywek w League of Legends.

Według niego, zawodnicy rywalizujący w League of Legends Championship Series w latach 2013-2017 padli ofiarą wadliwie skonstruowanego wzoru kontraktu, przygotowanego przez Riot Games. Zgodnie z tym wzorem, zawodników łączyła z organizacjami wyłącznie relacja B2B (ang. „business to business”)- byli oni niezależnymi kontrahentami. Tymczasem, jak wskazali prawnicy H2K, relacje na linii organizacja – zawodnik stanowiły zasadniczo stosunek pracowniczy.

Rozwiązanie to wiązało się z licznymi korzyściami finansowymi, ale nie było pozbawione ryzyka. O ile bowiem optymalizacja kosztów zatrudnienia poprzez stosowanie takich mechanizmów była przyjętą praktyką, to niemiecki urząd skarbowy wielokrotnie pokazywał swoją nieugiętość w egzekwowaniu litery prawa, chociażby w branży wystawienniczej czy transportowej.

Wraz z utworzeniem LCS, rozgrywki skupiły się wokół studia LCS w Kolonii. W związku z tym, aby uniknąć cotygodniowych podróży, drużyny zorganizowały dla swoich zawodników Gaming House’y – lokale, w których gracze mieszkali oraz ćwiczyli. Fakt ten okazał się kluczowy w kontekście kwalifikacji relacji zawodnik – organizacja.

Po pierwsze, przesądziło to o właściwości prawa niemieckiego, gdyż zgodnie z obowiązującymi umowami międzynarodowymi, aby podatki od wynagrodzenia były należne na terenie danego państwa wystarczy fakt spędzania ponad 183 dni w roku na jego terenie. W sytuacji, w której zawodnicy spędzali cały sezon w Kolonii, dla niemieckich organów podatkowych nie ulegało wątpliwości, że byli oni rezydentami podatkowymi Niemiec.

Po drugie, fakt ten przesądził  o zakwalifikowaniu zawodników jako pracowników organizacji. Analogicznie do polskich kryteriów rozróżniających stosunek pracy od stosunku cywilnoprawnego, o których pisaliśmy w tym artykule, w Niemieckim systemie prawnym zawodnik będzie uznany za pracownika, jeżeli zajdą łącznie następujące przesłanki:

  • Zawodnik jest zobowiązany do realizowania określonych świadczeń osobiście;
  • Świadczenia te są realizowane pod kierownictwem oraz w miejscu i czasie wskazanym przez organizację esportową;
  • Zawodnik jest włączony do struktury organizacji esportowej;
  • Zawodnik jest finansowo zależny od organizacji esportowej.

Co więcej, na gruncie orzecznictwa niemieckich sądów, sportowcy (w szczególności zawodnicy piłkarskiej Bundesligi) są zawsze traktowani jako pracownicy.

Konsekwencje takich poczynań dewelopera oraz organizacji esportowych są liczne, a odpowiedzialność za ich działania mogą ponieść sami zawodnicy. Niemieckie prawo, podobnie jak polskie, przewiduje bowiem karne opodatkowanie w przypadku podjęcia niedozwolonych prób optymalizacji podatkowej.

Czy możliwe jest zatem prowadzenie działalności esportowca w formie działalności gospodarczej?

Jak opisywaliśmy w tym artykule, wraz z wydaniem przez Naczelny Sąd Administracyjny uchwały z dnia 22 czerwca 2015 roku (sygn. akt II FPS 1/15) otworzyła się droga do prowadzenia działalności sportowej w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej. Jak wskazał NSA:

„przychody sportowców mogą być zaliczone do źródła przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej (art.10 ust.1 pkt 3 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych – Dz.U. z 2000 r., Nr 14, poz. 176 ze zm.), jeżeli działalność sportowca spełnia kryteria określone w art.5a pkt 6 tej ustawy i nie spełnia kryteriów z art.5b ust.1 tej ustawy.”

Kolejne wyroki Sądów Administracyjnych (I FSK 866/17, II FSK 184/16, II FSK 186/16, II FSK 1099/16 oraz I FSK 1098/16) określiły ramy, w których musi się mieścić kontrakt zawarty pomiędzy klubem a sportowcem, aby relację tę zakwalifikować jako relację B2B. O ile sądy administracyjne nie poruszały jeszcze tematyki kwalifikacji kontraktów esportowych, to w związku z nowelizacją ustawy o sporcie z 20 lipca 2017 roku możliwe jest stosowanie przepisów dotyczących sportu do esportu, o czym pisaliśmy w tym artykule.

Niemniej, sytuacja LCS pokazuje jak ważna jest konsultacja każdego podpisywanego kontraktu ze specjalistami. W przeciwnym razie można spotkać się nie tylko z ryzykiem nieuczciwości którejś ze stron, ale także z poważnymi konsekwencjami podatkowymi i karno-skarbowymi.

Więcej informacji na temat umów, działalności gospodarczej oraz podatków w esporcie znajdą państwo w następujących artykułach na naszym blogu:

Legalizacja działalności gospodarczej prowadzonej w Internecie. Sugestie dla młodych influencerów, bloggerów, streamerów oraz ich rodziców.

Profesjonalne uprawianie sportu i esportu w formie jednoosobowej działalności gospodarczej – aspekty prawno-podatkowe.

Profesjonalny kontrakt zawodniczy w e-sporcie

Tags: , , , , , , , , , ,

Siedziba kancelarii

ul. Swojska 21a
60-592 Poznań
tel: +48 604 430 051
+48 509 428 522

Wszelkie prawa zastrzeżone

© 2019 Łukomski Niklewicz Adwokacka Spółka Partnerska
Polityka prywatności